Relacja z obozu w Kluszkowcach - grupa Tomka Marca

Data rozpoczęcia
18-12-2010

Właśnie minął piąty dzień fantastycznego obozu w Kluszkowcach. Mamy w zasadzie wszystko, co nam potrzeba: jesteśmy praktycznie sami na stoku, świetnie przygotowana trasa z metrową powłoką śniegu, a i po ciągłym sypaniu śniegu od dwóch dni świeci słońce. Dzisiejszy duży mróz nie przeszkodził nam w dwóch treningach na nartach. Przed obiadem były tyczki i sprawdzian z elektronicznym pomiarem czasu. Po południu trening zadaniowy.
Humory i zdrowie dopisują, a kropy czynią cuda (to dla wtajemniczonych).
Dzisiaj najszybsza była Maja Parnas - 46,28 przed Hanią Duszyńską - 47,23 i Kasią Kabulską - 47,24.
W chłopcach walka była bardzo zacięta: zwycięsko wyszedł Tadzio Ejchart - 42,61. Ale zaraz za nim byli: Rafał Figiel - 42,89 i Jan Wołk Lewanowicz - 42,96.
Zaskoczeniem było 4 m-ce Maćka Lewińskiego - 44,78 , piąty był Janek Tomanek - 45,99, a szósty - Alik Fido tylko 5 setnych przed Matim.
Jutro walczymy dalej, a w piątek pierwszy poważny start - Inauguracja Ligi Małopolskiej.


Pozdrowienia
Tomek Marzec
Czarek Szeszko
Andrzej Olczak

Na zakończenie obozu treningowego w Kluszkowcach grupa Tomka wystartowała w zawodach otwarcia Małopolskiego Okręgowego Związku Narciarskiego. Niestety nie obyło się bez małych przygód związanych ze stresem przed startowym.
Rafal Figiel dzielnie wbił się w narty Mai Parnas (10 centymetrów krótsze i z mniejszym rozstawem wiązań). Mimo tej fatalnej pomyłki udało mu się zając 2 miejsce w swojej kategorii wiekowej.
Dwóch najlepszych wymiataczy z grupy Tomka - Tadzio Ejchart i
Jan Tomanek zostali pokonani przez jedną jedyną dziurę na trasie giganta. Mimo to ukończyli zawody. Mateusz Poppe zwany Bode, który poczynił największe postępy w ciągu ostatnich kilku dni został zdyskwalifikowany po ominięciu bramki. Przed dyskwalifikacją zajmował trzecie miejsce za Rafalem. Miejsce zwolnione przez małego Poppe zajął Maciek Lewinski. Maja Parnas młodsza w grupie dziewczynek starszych zajęła 9 miejsce.
Podczas obiadu cala grupa zebrała ostre cięgi od
Tomka i wszyscy obiecali poprawę podczas jutrzejszego treningu.
Niedyspozycję naszych zawodników tłumaczymy siarczystym mrozem (-21`C) i stresem przed pierwszym poważnym startem w sezonie.
--
Andrzej Olczak

Zapraszamy do obejrzenia "gelerii"